Bez krążków nie ma świąt.
Dlaczego "krążki"? Mama piekła je w prodiżu, więc były okrągłe. Ja obecnie używam prostokątnej blaszki. Najważniejsze, że smak jest ten sam. Ale w tym roku powracam do archetypu.
Składniki:
Ciasto: mąka pszenna 1 kg
cukier puder 2 szklanki
mąka ziemniaczana 1 łyżka
soda oczyszczona 2 łyżeczki
proszek do pieczenia 1
śmietana gęsta 2 szklanki (0,3 - 0,5 l)
Masa: śmietana (36% - gęsta i kwaśna) 2 l
kakao (do smaku) ok. 3 - 4 łyżki
cukier puder ok. 0,5
kg
Wykonanie:
Z podanych składników zagnieść ciasto podzielić
na ok. 15 części. Każdą cześć rozwałkować cienko
i upiec krążki (na złoto), w prodiżu lub w tortownicy wyłożonych papierem do pieczenia (w temp. 180 stopni). Wystudzić. Z tej porcji wychodzą dwa wysokie torciki lub trzy niskie (w/g uznania).
i upiec krążki (na złoto), w prodiżu lub w tortownicy wyłożonych papierem do pieczenia (w temp. 180 stopni). Wystudzić. Z tej porcji wychodzą dwa wysokie torciki lub trzy niskie (w/g uznania).
Przygotować masę: Śmietanę wymieszać z kakao.
Każdy krążek ciasta smarować śmietaną, posypać cukrem pudrem
i przykryć następnym krążkiem (przycisnąć), by utworzył się torcik.
Podawać następnego dnia.
Każdy krążek ciasta smarować śmietaną, posypać cukrem pudrem
i przykryć następnym krążkiem (przycisnąć), by utworzył się torcik.
Podawać następnego dnia.
Nawet dwa tyg....u mnie nigdy by tyle nie poleżało. ;) Ale przed świętami jak znalazł. Można rozłożyć prace w czasie. Lubię wszelkiego rodzaju miodowniki stefanki, placki jojo, krążki itp. :)
OdpowiedzUsuń